Adaś i Pirat Barnaba 2
Victor… e… znaczy się Adaś. Adaś – bo tak się po polsku nazywa Victor – był już bohaterem jednej gry komputerowej. Zmagał się wówczas ze złym piratem, Sinobrodym Barnabą, i rywalizację tą wygrał. Jednak już niedługo chłopak po raz drugi skrzyżuje rękawice z tym draniem. Stanie się tak za sprawą mapy, która niedawno wpadła w ręce Adasia. Nasz mały podróżnik zobaczył na niej drogę wiodącą do niezwykle cennego skarbu. Nie zastanawiając się długo spakował plecak i ruszył do Afryki. Kto wie, czy podjąłby decyzję o wyprawie równie ochoczo, gdyby wiedział, że na miejscu prócz przygody czeka go spotkanie z Barnabą? Niestety w chwili, gdy szalona papuga relacjonowała mu to, co widziała (a widziała, jak pirat zreperował swój statek i po raz kolejny ruszył na łowy), Adaś był już na miejscu, w samym sercu dzikiej dżungli, i właściwie nie miał odwrotu. Jak łatwo się domyślić, mapa skarbu dość szybko przeszła w ręce Barnaby i Adaś musiał będzie zrobić wszystko, by odzyskać ją, a przy okazji pomóc zwierzętom mieszkającym w dżungli. Adaś i pirat Barnaba 2 stanowi kontynuację przeboju, który pojawił się na polskim rynku w zeszłym roku i podbił serca tysięcy dzieci jak kraj nasz długi i szeroki. Na szczęście autorzy nie zmienili zbyt wielu elementów gry, choć wielu starszych graczy uzna to z pewnością za pójście na łatwiznę. Niepotrzebnie – bo dzięki utrzymaniu sprawdzonej konwencji Adaś i pirat Barnaba 2 pozostaje programem, którym bawić się może cała rodzina. A właściwie nie programem, a interaktywnym filmem animowanym, w którym to zręczność i umiejętności grającego decydują o rozwoju sytuacji. Siłą gry są przede wszystkim śliczne, ręcznie malowane animacje, przypominające klasyczne bajki znane z telewizji (nie mówię tu o Batmanie czy 2 Głupich Psach, ale o bardziej swojskich Wilku i Zającu, Reksiu czy Kreciku). Niosą one z sobą wiele mądrości życiowych, a przy okazji uczą rozwiązywania problemów i odpowiedniego zachowania się w określonych sytuacjach. Co więcej, wypełnione są humorem, który rozbawi nie tylko dzieci, ale i starszych graczy. To właśnie dzięki niemu Adaś i pirat Barnaba 2 i grą rodzinną. W programie pojawi się kilka różnych „światów”, m.in. dżungla, sawanna, jaskinie, podwodne królestwo, chmury i piracki okręt Barnaby, oraz rozbudowany system pomocy, ukryty pod klawiszem F1. Dzięki niemu żaden dzieciak nie zetknie się z problemem, który go przerośnie i uniemożliwi dalszą zabawę (sytuacja dość często spotykana w „klasycznych” przygodówkach). Obok zadań logicznych pojawią się też zagadki czysto zręcznościowe, które mają za zadanie zwiększyć atrakcyjność gry. Adaś i pirat Barnaba 2 pojawi się na rynku w wersji całkowicie spolszczonej – co warto podkreślić, gdyż wciąż w sklepach pojawiają się gry przeznaczone dla młodszych użytkowników, a operujące całkowicie dla nich niezrozumiałym językiem angielskim. Ta rosyjska gra z pewnością znajdzie u nas sympatyków, podobnież jak to zrobiła jej pierwsza część. Być może nie zapewnią jej oni wysokich miejsc w wszelakich rankingach najpopularniejszych gier, ale to tylko dlatego, że większość dzieci nie bierze udziału w żadnych głosowaniach (chlubnym wyjątkiem są tu listy przebojów czasopisma Cybermycha). Adaś i pirat Barnaba 2 z pewnością będzie przebojem na listach „sprzedażowych” i tam właśnie oceniony zostanie jej sukces. Miejmy nadzieję, że program okaże się wciągający i ów sukces nie będzie niewielki.