Bieżący sezon zapowiada się dla Arsenalu najlepiej od wielu lat. Udane transfery, a przede wszystkim regularna, wysoka forma w lidze, może zwiastować naprawdę udaną kampanię. Awans do Ligi Mistrzów, a może nawet walka o mistrzostwo na chwilę obecną są ewidentnie w zasięgu Kanonierów.
Trudne lata
Poprzednie sezony były na Emirates wyjątkowo trudne. Dość powiedzieć, że Arsenal ostatni raz grał w rozgrywkach Ligi Mistrzów w 2016 roku. Ostatnie lata to balansowanie między 5. a 8. miejscem pod koniec minionych rozgrywek. Brakowało ewidentnych liderów zespołu, którymi byli kiedyś m.in. Patrick Vieira, Robert Pires, Thierry Henry, Ces Fabregas czy Robin van Persie. Niezwykle ciężkie były dla Arsenalu bardzo często początki rozgrywek, gdzie przez początkowy kryzys, pomimo lepszych wyników w trakcie sezonu ciężko było uzyskać końcowy wynik, który byłby zadowalający dla piłkarzy, włodarzy, a przede wszystkim dla wiernych kibiców zespołu, których nadal jest wielu w różnych zakątkach świata. W ostatnim czasie „Kanonierzy” dwukrotnie wygrywali Puchar Anglii. Pierwszy raz w 2017 roku, drugi w 2020.
Nadchodzi nowe
Przed minionym sezonem na Emirates przeprowadzono małą rewolucję kadrową. Z klubem pożegnali się Antonio Lacazette i w trakcie poprzednich rozgrywek – Pierre-Emerick Aubameyang, który od dawna wnosił wiele negatywnych bodźców do szatni w Londynie. Nowymi piłkarzami Arsenalu zostali:
– Gabriel Jesus
– Oleksandr Zinczenko
– Fabio Vieira
– Marquinhos
– William Saliba
– Matt Turner
Gra Arsenalu wygląda zdecydowanie lepiej. Świadczą o tym przede wszystkim wyniki podopiecznych Mikela Artety. W pierwszych siedmiu spotkaniach ligowych, Kanonierzy wygrali sześć, przegrywając po wyrównanym meczu z Manchesterem United 1:3. Większość nowych nabytków od razu wskoczyła do pierwszego składu i z automatu stała się kluczowymi graczami zespołu. Szczególnie transfer Gabriela Jesusa wydaje się prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Już podczas pobytu w Manchesterze City wydawał się bardzo dobrym napastnikiem, którego potencjał nie potrafi do końca wykorzystać Pep Guardiola. Jesus często był zmiennikiem Sergio Aguero, a po przyjściu Erlinga Haalanda, jego sytuacja w klubie nie uległa by większym zmianom. Wejście do zespołu Kanonierów, Brazylijczyk ma znakomite. W pierwszych siedmiu kolejkach zdobył on 4 gole i dołożył 3 asysty. Prawdziwym objawieniem Premier League wydaje się William Saliba. Młody Francuz wydaje się stałym punktem defensywy The Gunners, w dodatku zdołał już dwukrotnie pokonać bramkarza rywali i zanotować jedną asystę. Powoli rozkręca się Fabio Vieira, który miał rewelacyjny poprzedni sezon, będąc jeszcze zawodnikiem portugalskiego FC Porto. Oleksandr Zinczenko prezentuje równą, wysoką formę, do której przyzwyczaił nas, będąc jeszcze zawodnikiem Manchesteru City. Mózgiem zespołu wydaje się Martin Odegaard, który gra jeszcze lepiej niż w poprzednim sezonie. Regularnie, coraz większe postępy czyni Bukayo Saka. 21-letni Anglik ma już w tym sezonie 4 asysty, Jeśli forma Arsenalu nie ulegnie nagłemu pogorszeniu, powinni oni bez problemów stanąć na podium w tym sezonie.
Jesteś fanem Arsenalu? Zajrzyj na stronę kanonierzy.com.