Niestety, problem dość częsty praktycznie wszędzie, gdzie mieszkają ludzie. Praktycznie nie ma szans, żeby przynajmniej raz na jakiś czas ktoś nie uznał, że sąsiedzi mają zbyt spokojny sen i należałoby im tę nocną porę czymś urozmaicić – głośną muzyką, opętańczymi krzykami, rzucaniem ciężkimi sprzętami, rozpoczynaniem nie cierpiącego zwłoki i nie mogącego czekać do rana remontu… Możliwe, że sami również nieraz się do tego przyczyniliśmy, zapominając, że nasza impreza powinna była się już dawno zakończyć. A jednak jeśli idzie o Administrowanie Wspólnotami Mieszkaniowymi Warszawa jak i inne miasta ma na ten temat jasne wytyczne: po godzinie 22.00 obowiązuje cisza nocna i biada tym, którzy jej nie przestrzegają. Muszą liczyć się z tym, że mało wyrozumiali sąsiedzi najzwyczajniej w świecie zadzwonią po policję i chwila imprezowego zapomnienia skończy się dla nich bolesnym otrzeźwieniem w postaci otrzymanego mandatu za zakłócanie ciszy nocnej. Niby można było tego uniknąć i grzecznie iść spać…